Jak na zawsze pozbyć się zaskórników?
3/29/2016WITAJCIE!
Zaskórniki to takie nieestetyczne cosie, które nie dość, że
brzydko wyglądają mogą powodować wypryski. Bardziej naukowo? Wągry (zaskórniki)
to nic innego jak łój (sebum) ze zrogowaciałym naskórkiem, które wymieszane
zatykają pory skóry. Sebum – jest produkowane przez gruczoły łojowe, następnie przez
pory ów naturalny tłuszcz dostaje się na powierzchnię twarzy – warstewka sebum
na skórze to najlepszy sposób na ochronę cery przed szkodliwymi czynnikami
zewnętrznymi. Jednak wydzielanie sebum jest genetycznie zaprogramowane w naszym
organizmie (zależy od hormonów) i może się okazać, że organizm produkuje go
zbyt dużo (narażone są zwłaszcza osoby z mieszaną i tłustą cerą). Wtedy bardzo
łatwo o zmieszanie tego nadmiaru łoju z martwym naskórkiem i zatkanie ujść
porów. Sebum w kontakcie z powietrzem
staje się ciemniejsze a my mamy na twarzach nieładne czarne kropki – to tak
zwane zaskórniki otwarte. Zaskórniki zamknięte charakteryzują się wyglądem białej
kaszki prześwitującej przez skórę.
Często nieodpowiednie składniki kosmetyków dodatkowo
zapychają pory – warto więc zwracać uwagę na skład wybieranych kosmetyków do
pielęgnacji (my jak zwykle polecamy samą naturę i kosmetyki Anna Pikura!).
Zaskórniki to także częsta przyczyna stanów zapalnych skóry – wewnątrz
zatkanych porów bardzo łatwo mnożą się bakterie!
Istnieją jednak sposoby (zarówno domowe jak i profesjonalne)
na oczyszczenie skóry, pozbycie się wągrów i złagodzenie trądziku!
WARTO PAMIĘTAĆ!
Nie wyciskajcie zaskórników! To tylko spowoduje blizny i jeszcze większe stany zapalne!
Pamiętajcie, że wysuszanie nie jest odpowiedzią na nadmiar
sebum! Omijajcie z daleka kosmetyki z mentolem i alkoholem i wszelkie mydła –
wysuszony naskórek bardzo się łuszczy i jeszcze bardziej zatyka pory!
Również musicie być ostrożni z kremami natłuszczającymi -
jeśli ich nie potrzebujecie - nie stosujcie.
Uważajcie na kremy
nawilżające, niektóre są przeznaczone do skóry suchej i ich gęsta konsystencja
może zapychać pory! Zawsze wybierajcie kremy odpowiednie do waszej cery (my
polecamy Hydrology do skóry normalnej i mieszanej!)
Jeżeli macie możliwość korzystajcie z zabiegów
kosmetycznych. Mikrodermabrazja, laser, peeling - to wyboru jest wiele opcji.
Najlepiej wybierzcie się do salonu i pozwólcie zbadać swoją skórę kosmetyczce.
Doświadczony personel z pewnością podpowie odpowiednią kurację! (my zapraszamy
do Klinik Anna Pikura!)
Możecie również skorzystać z porady dermatologa. Zapewne
otrzymacie receptę na krem retinoidowy normalizujący produkcję sebum i poprawiający
funkcjonalność porów.
Pamiętajcie aby regularnie oczyszczać i złuszczać twarz.
Najlepiej produktami zawierającymi kwas salicylowy (BHA). Zawsze zmywajcie
kolorowe kosmetyki!
DIY!
A jak to robić domowymi sposobami?
– olejek pichtowy – w aptece kosztuje kilka złotych,
dokupcie petroleum lub naftę kosmetyczną i połączcie w proporcji 1:4 (np. 10 ml
olejku i 40 ml nafty). Weźcie wacik kosmetyczny, zmoczcie go w przygotowanym
płynie i przecierajcie twarz jak tonikiem. Uwaga! Nafta ma specyficzny zapach!
Po przetarciu możecie umyć twarz ciepłą wodą i posmarować lekkim kremem
nawilżającym.
– tonik jabłkowy – szklankę wody zmieszajcie z 2 łyżkami
octu jabłkowego, możecie dodać także kilka kropel antyseptycznego olejku
lawendowego. Tonik trzymajcie w lodówce. Działa antybakteryjnie i
przeciwzapalnie, dodatkowo zwęża pory.
– tonik aspirynowy – rozpuśćcie 15 tabletek aspiryny w 100
ml wody. Możecie dodać parę kropel gliceryny dla lepszej konsystencji. Tonik do
dwóch tygodni możecie przetrzymywać w lodówce. Oczyszcza i złuszcza skórę,
likwiduje zaskórniki.
– peeling z fasolki adzuki – dostępna w sklepach ze zdrową
żywnością oraz w marketach orientalnych. Fasolkę zmielcie i dodajcie dowolny
olej roślinny, papkę połóżcie na twarz i masujcie skórę okrężnymi ruchami. Po
kilku minutach zmyjcie letnią wodą. Peeling delikatnie oczyszcza, usuwa martwy
naskórek i złuszcza. Nie stosujcie peelingów mechanicznych jeżeli na twarzy
macie dużo zmian ropnych.
– peeling mleczno-ryżowy – zalejcie surowy ryż mlekiem i
pozostawcie na parę godzin. Po tym czasie, potraktujcie ryż blenderem. Tak
stworzony peeling wmasowujcie delikatnymi ruchami w twarz. Po kilku minutach
spłuczcie twarz ciepłą wodą.
– maseczki peel-of – jeżeli akurat nie macie żadnej kupnej w
domu, same możecie przygotować zwężającą pory i oczyszczającą maseczkę – taka maseczka to delikatniejsza wersja peelingu, nie musimy więc się
obawiać o mechaniczne podrażnienie skóry. Ważne jest jednak regularne
stosowanie maseczek – tylko wtedy możemy
liczyć na spektakularne efekty :) Po zastosowaniu maseczek warto
przetrzeć skórę tonikiem.
– maseczka mleczna – 2 łyżki
mleka połączcie z 2 łyżkami żelatyny, dokładnie zmieszajcie podgrzewając na małym
ogniu, aż żelatyna się rozpuści (użyjcie mikrofali jak macie). Odstawcie waszą
maseczkę aż lekko ostygnie i używając pędzelka, nałóżcie na miejsca z
zaskórnikami (nos, czoło, broda). Warto przed maseczką zrobić parówkę twarzy –
wtedy pory się otworzą i łatwiej je oczyścicie. Poczekajcie aż żelatyna
zastygnie (nawet 30 minut) i delikatnie zerwijcie plaster. Uwaga na włoski, po
zastygnięciu żelatyna oprócz zaskórników pozbędzie się też owłosienia twarzy ;)
– maseczka z białka – ubijcie
pianę i nałóżcie na miejsca z zaskórnikami. Następnie, odpowiednio docięte
kawałki chusteczki zamoczcie w pozostałej pianie z białek i przyłóżcie w
miejsca już posmarowane białkiem. Mocno przyciśnijcie i poczekajcie aż wyschnie
(również ok. 30 minut). Delikatnie zerwijcie. Taka maseczka idealnie spisze się
na skórze trądzikowej, zwęża pory i działa przeciwzmarszczkowo (sic!).
– maseczka z kozieradki – kilka listków kozieradki rozetrzyjcie
i połączcie z niewielką ilością wody, aż otrzymacie konsystencję papki. Nałóżcie
ją na strategiczne miejsca twarzy (lub na całą twarz) i odczekajcie 15 minut.
Zmyjcie twarz letnią wodą.
– maseczka cynamonowa – niewielką ilość cynamonu w proszku
zmieszajcie z maślanką lub jogurtem dodajcie kilka kropel wybranego olejku.
Papkę nałóżcie na miejsca z zaskórnikami lub na całą twarz. Cynamon piecze -
dodajcie naprawdę niewielką ilość. Naturalną reakcją organizmu jest pieczenie i
zaczerwienienie. Ta maseczka, mimo że świetnie oczyszcza i zwęża pory a także
eliminuje blizny i przebarwienia, nadaje się tylko do cery normalnej i tłustej.
UWAGA!
Warto przez wykonaniem maseczki (każdej z
wymienionych) zrobić test skórny, który pokaże wam jak na nią reagujecie. Małą
ilość maseczki/peelingu połóżcie za uchem w zagięciu łokcia, nadgarstka. Warto
nawet odczekać całą dobę (zwłaszcza, jeśli często uczulają was kosmetyki),
jeżeli nic się nie dzieje – możecie spokojnie nakładać waszą maseczkę!
Do zobaczenia w następnym wpisie!
0 komentarze